a
Tomasz Stochmal z postaciami Mataszków zapoznał młodych czytelników już jakiś czas temu, wydając dwa poprzednie tomy swojej dziecięcej sagi. W tym roku postanowił wysłać swoich bohaterów nie do Torunia czy na Hel, ale na Mazury.
Sam autor te okolice zna, co widać w interesujących przedstawieniach; na szczęście brak tu opisów, które młodego czytelnika mogłyby nużyć – wszystkiego jest tyle, ile potrzeba. Bohaterowie są wyraziści, dorastają, zmieniają się od poprzednich części. Może i jest to naturalna konsekwencja, kiedy tworzy się serię, ale niektórzy autorzy jednak o tym zapominają. Protagoniści zostają przedstawieni w notce, która znajduje się przed tekstem głównym. Kolejny raz autor serwuje nam przede wszystkim postaci chłopięce, ale cóż – sam jest ojcem młodego podróżnika, jak pisze w notce. Pojawia się jednak koleżanka chłopców – Ola, która wie bardzo wiele na temat Doliny Krutyni eksplorowanej przez Mataszków.
Wspomnieć należy też o pięknych ilustracjach Pauliny Lewandowskiej, główni bohaterowie o odrobinę „elfickiej” urodzie są naprawdę uroczy.
Mataszkowie wybierają się na wakacje na Mazury, a tutaj odkrywają nie tylko ich piękno, ale oczywiście przeżywają też przygodę, poznają tajemnice starego klasztoru, zapoznają się z historią staroobrzędowców przy okazji oglądania ich cmentarza. Pojawiają się schematy zaczerpnięte z powieści przygodowych – opowiedziane po raz kolejny, może nie zaskakujące, ale „intryga” i zakończenie mimo happy endu mają elementy, które potrafią zadziwić.
Znajdziemy tu garść cennych wiadomości historycznych podanych w bardzo przyjemnej formie, nie za dużo, nie za mało – w sam raz i dla dziecka, i dla rodzica, który lekturę odczytuje na głos. W razie trudności na końcu pojawia się słowniczek. Klasycznym rozwiązaniem jest też zamieszczenie na końcu mapy – oczywiście odręcznie narysowanej.
To lektura idealna dla małych podróżników, przyszłych geografów i historyków oraz tych dzieci, które lubią fantazjować na temat miejsc, które znają. Z Mataszkami… można udać się na wędrówkę po Mazurach i spędzić miłe popołudnie nie tylko z książką, ale i z rowerem oraz prowiantem – jak od mamy Mataszka.
Tomasz Stochmal, Mataszkowie i mazurska przygoda, STOTOM, Toruń 2017.
Aleksandra Szwagrzyk-Dalasiñska
Ur. 1989. Sekretarz redakcji pisma „Inter-” i redaktor naczelna „ProLogu”. Absolwentka toruńskiej polonistyki i Podyplomowego Studium Nauczania Języka Polskiego jako Obcego, doktorantka z zakresu literaturoznawstwa, laureatka stypendium Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego (2012) i stypendium im. Augusta Fieldorfa „Nila” (2017). Publikowała w czasopismach i tomach zbiorowych. Pracuje jako lektorka języka polskiego.
Inter- 
